Wakacje coraz bliżej. W szkole coraz bardziej gorąco. A my postanowiliśmy wrócić do naszej tradycji sprzed pandemii czyli corocznych „wagarów” z naszą wychowawczynią. Zwykle o tej porze roku szkolnego „uciekaliśmy” z naszą panią GDZIEŚ niedaleko, aby tak po prostu razem spędzić czas poza szkołą. W tym roku pojechaliśmy do Parku Wolności w Brzegu. Opiekunami wycieczki byli mama Zuzi i tato Kuby. Przyjechaliśmy do parku i okazało się że nasze dawne miejsce piknikowe jest całe porośnięte trawami i pokrzywami. Dlatego ruszyliśmy w kierunku Górki Jerzego. Tam było idealnie: chłodno, cień i ZERO KOMARÓW. Graliśmy w piłkę i gry planszowe, ale przede wszystkim rozmawialiśmy, śmialiśmy się, bo chyba takich spotkań w ostatnim czasie brakowało nam najbardziej. Okazało się, że nasza „miejscówka” to trasa spacerowa psów, więc co jakiś czas mieliśmy psich gości. Następnie oblegliśmy plac zabaw w parku, a gdy głód dał się we znaki pojechaliśmy na pizzę do Brzeskiej. Na DUŻO pizzy! Około 13 wróciliśmy do domu. Krótkie te wagary, ale bardzo miłe i intensywne.